Zaczęłam odmawiac swoja pierwsza Nowennę 25 grudnia w Boże Narodzenie. Od dawna myslałam o tym, ala balam sie, ze nie dam o moja córkę, ktora ma 20 lat. Ponieważ potrzeb jest bardzo wiele postanowiłam prosic Matke Bożą o RATUNEK dla corki. Corka bardzo lubi tatuaże i robi sobie stale nowe. Pewnego dnia nie bylo jej od rana i nie odp. na sms. Pomyslalam, ze pewnie robi nowy tatuaz. Bylo mi bardzo przykro i czulam sie bezsilna. Pomyslalam, ze nic nie zrobie i wzięłam sie za odmawianie kolejnego dnia Nowenny. Po chwili usłyszałam jak by w mojej glowie ze nigdy wiecej corka juz nie zrobi tatuazu. Po jakimś czasie córka wróciła do domu i powiedziala ZE PRZEZ DWIE GODZINY NIE MOGLI JEJ ZROBIC TATUAŻU BO TUSZ NIE CHCIAŁ PRZYJĄĆ. A przecież robila w tym samym miejscu co najmniej 10 tatuaży. Dziekuje Ci Matko Boża! Dziękuję Ci Mamusiu! Kocham Cie bardzo. Ty nigdy nie zostawiasz nas bez pomocy. WYSTARCZY TYLKO POPROSIĆ . Poza tym poprawily sie bardzo relacje corki z babcią, ktore byly tragiczne. Stale ciagłe kłotnie, krzyki. Nie bylo jednego dnia bez awantury. I te wszystkie łaski dostalam juz po kilku dniach Nowenny Pompejanskiej☺ Nie ustawajcie w modlitwie. Modlitwa ma cudowną moc. Nie jestesmy bezsilni. Zaraz zaczynam nastepna Nowennę w intencji mojej Mamy. I Was tez prosze Modlcie sie na różańcu! To jedyna pomoc. StartŚwiadectwa o nowennie pompejańskiejNina: Tatuaże córki